Zastępca szefa ukraińskiego wywiadu wojskowego generał Wadym Skibicki stwierdziłł, że nie widzi możliwości zakończenia wojny z Rosją wyłącznie poprzez zwycięstwo na polu bitwy, a Ukraina może być zmuszony do negocjacji z agresorem.
Od początku wojny Rosji z Ukrainą Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wielokrotnie wykluczał rozmowy z Kremlem. Generał Skibicki ocenił jednak w rozmowie z tygodnikiem „The Economist”, że negocjacje z Rosją mogą ostatecznie być konieczne.
Generał Skibicki mówi, że nie widzi sposobu, w jaki Ukraina mogłaby wygrać wojnę wyłącznie na polu bitwy. Nawet jeśli byłaby w stanie wypchnąć rosyjskie siły z powrotem na granice, co jest coraz odleglejszą perspektywą, nie zakończyłoby to wojny
– poinformował The Economist.
Takie wojny mogą się skończyć tylko traktatami, mówi. Teraz obie strony walczą o 'najkorzystniejszą pozycję’ przed potencjalnymi rozmowami. Jednak jego zdaniem znaczące negocjacje mogą rozpocząć się najwcześniej w drugiej połowie 2025 roku
– przekazał tygodnik.
Według „The Economist” ukraiński generał ocenił, że obecna sytuacja Ukrainy jest najtrudniejsza od czasu rozpoczęcia wojny. W jego ocenie, Rosja chce „coś zdobyć” przed obchodami Dnia Zwycięstwa 9 maja lub przed planowaną na przyszły tydzień wizytą Władimira Putina w Pekinie.
Agencja Reutera zwróciła uwagę na fakt, że szef ukraińskiego MSZ, Dmytro Kułeba, wyraził się w podobnym tonie, co Skibicki. Dodał również, że w przyszłości może dojść do komunikacji z Rosją, która może wówczas uczestniczyć w rozmowach. Kułeba podkreślił, że nie można zakończyć wojny bez udziału obu stron.
www.economist.com/KŁ/Fot.