Polskie władze przekazały do informacji koncernu Pfizer oraz Komisji Europejskiej, że nie będą przyjmować kolejnych dostaw produktów. Minister Adam Niedzielski odbył rozmowę z przedstawicielami koncernu Pfizer i KE — przedstawiając stanowisko polskiego rządu.
Minister zdrowia dodatkowo pogłębił wiedzę odnośnie sytuacji z przybyłymi uchodźcami i wyzwaniami, jakie niesie ich obecność w przyszłości.
Statystyki pokazują, że już ponad 2 miliony uchodźców po wybuchu wojny przybyło do Polski. Wydatki jakie, już wkrótce poniesie nasz kraj, odbiją się na naszym budżecie. W tej chwili Polska ponosi koszta leczenia obywateli Ukrainy i wsparcia okupowanego przez Rosję kraju.
Minister pytał, czy tak wygląda realizacja społecznej odpowiedzialności biznesu, koncern Pfizer nie udzielił jednak odpowiedzi.
– Nie pozostało nam nic innego, jak poinformować, że w sytuacji, w której się znaleźliśmy, nie możemy dalej realizować kontraktu,
nie możemy przyjmować szczepionek i prosimy o nieprodukowanie ich na rzecz Polski – przekazano.
Jak się okazuje, spór może zakończyć się w sądzie.
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz liczył na elastyczność Pfizera. Poinformował, że zrealizowano zakupy na wiele milionów dawek szczepionki.
– Nie chodziło o to, by całkowicie zrezygnować ze szczepionek. Prosiliśmy o przesunięcie terminów, a jeśli się nie da, by Komisja Europejska
zakupiła te szczepionki w naszym imieniu – powiedział Andrusiewicz.