Normą w Polsce jest odprowadzanie podatku od posiadanych nieruchomości, w tym mieszkalnych. Jednak jak głoszą plotki, rząd Prawa i Sprawiedliwości ma przymierzać się do wprowadzenia w życie daniny od pustostanów. Kto będzie potencjalnie płatnikiem takiego podatku i ile może on w praktyce wynieść? – pyta Szymon Machniewski z serwisu Money.pl
Czym są pustostany?
Opodatkowanie pustostanów może wkrótce zostać wprowadzone w Polsce. Warto jednak poznać przede wszystkim definicję tego pojęcia. Co to jest? To puste, niewykorzystywane, czyli niezamieszkałe mieszkanie czy pomieszczenie. Można też powiedzieć, że jest to niezasiedlony lokal, z reguły zniszczony, który wymaga gruntownego remontu.
Ile jest pustostanów w Polsce?
Główny Urząd Statystyczny szacuje, że pustostany w Polsce to aż 11 proc. wszystkich mieszkań na rynku. Do tej puli wlicza się między innymi lokale, które nabywcy kupują z myślą nie o spełnieniu własnych potrzeb mieszkaniowych, ale po to, by je odsprzedać z zyskiem w momencie, gdy nabiorą większej wartości. Mogą to być również lokale pod wynajem, które ostatecznie z różnych powodów nie trafiły na rynek.
Ile jest pustostanów w Polsce?
Główny Urząd Statystyczny szacuje, że pustostany w Polsce to aż 11 proc. wszystkich mieszkań na rynku. Do tej puli wlicza się między innymi lokale, które nabywcy kupują z myślą nie o spełnieniu własnych potrzeb mieszkaniowych, ale po to, by je odsprzedać z zyskiem w momencie, gdy nabiorą większej wartości. Mogą to być również lokale pod wynajem, które ostatecznie z różnych powodów nie trafiły na rynek.
Tak duża liczba pustostanów w Polsce jest negatywnym zjawiskiem. Dlatego prędzej czy później niewykluczone jest, że władze zdecydują się coś z nimi zrobić. Wprowadzenie podatku od pustostanów to właśnie jeden z takich pomysłów.
Czy od pustostanu należy zapłacić podatek?
Od pewnego czasu pojawiają się informacje, że polski rząd chce wprowadzić podatek od pustostanów. Ogłosiła to nawet „Rzeczpospolita”, powołując się na nieoficjalne doniesienia z resortu rozwoju i resortu finansów. Jednak zaprzecza temu premier Mateusz Morawiecki, który powiedział podczas konferencji prasowej, że rząd nie pracuje nad podatkiem od pustostanów, ale zastanawia się nad tym, co zrobić z firmami, funduszami, które kupują nawet po kilkaset mieszkań.
W teorii podatek od pustostanów miałby pomóc z problemem zbyt małej podaży lokali w Polsce, która przy znacznym popycie niestety powoduje zjawisko windowania cen nieruchomości. Miałby on zniechęcić zamożniejszych nabywców do skupowania pustostanów po atrakcyjnej cenie, która jednak pozostaje poza zasięgiem mniej zamożnych obywateli.
Więcej w artykule: https://www.money.pl/gospodarka/pustostany-a-podatki-kto-bedzie-musial-placic-6772625690389056a.html
fot. Pixabay.com