W środowe popołudnie kurs franka szwajcarskiego przekroczył barierę 5 zł i jest obecnie najwyższy od siedmiu lat. Złotówka tanieje, tracąc tym samym na wartości względem koszyka głównych walut.
Mobilizacja w Rosji wpłynęła na wycenę franka
Jeszcze w środę rano kurs euro wynosił 4,75 zł, dolara 4,79 zł, franka szwajcarskiego plasował się na poziomie 4,97 zł. Po godz. 17.00 z powodu niechęci inwestorów do ryzyka, złoty stracił jeszcze wobec głównych walut. Euro jest po 4,78 zł, kurs dolara przekracza poziom 4,83 zł, a franka 5,01 zł.
Na wzrost wartości CHF ma wpływ ogłoszenie decyzji prezydenta Rosji Władimira Putina o częściowej mobilizacji w kraju.
„Po groźbach Putina inwestorzy unikają ryzyka i kupują waluty uważane za bezpieczne przystanie, do których należy frank szwajcarski”
– podaje Business Insider.
Mocna pozycja franka szwajcarskiego wiąże się ze zmianą polityki Szwajcarskiego Banku Narodowego, polegającej na rezygnacji z obrony kursu swojej waluty przed umocnieniem. Spodziewać się można, że po czwartkowej decyzji SBN najprawdopodobniej skończy się okres ujemnych stóp procentowych, utrzymywanych w tym kraju od grudnia 2014r. Zakładana jest podwyżka głównej stopy z -0,25 proc. do 0,50 proc.
Frankowicze znowu odczują podwyżki
W Polsce jest 370 tys. kredytów mieszkaniowych we frankach szwajcarskich, których aktualną wartość pozostałą do spłaty szacuje się na 90 mld zł. Ich zmienne oprocentowanie uzależnione jest od stawki SARON 3M, co w praktyce oznacza droższą obsługę kredytów przy wyższych stopach procentowych w Szwajcarii. Rekordowy kurs CHF przekłada się bezpośrednio na podwyższenie wysokości raty kredytu zaciągniętego we frankach, spłacanego w polskich złotych.
Źródło: Business Insider/ Money
Foto:Pixabay