Duralex, francuski producent szklanych naczyń kuchennych, popularnych w Polsce, zwłaszcza w latach 80. i 90. ubiegłego wieku, został postawiony w stan upadłości. Firma od wielu lat boryka się z problemami finansowymi, które ostatnio pogłębiły gwałtownie rosnące ceny energii po agresji Rosji na Ukrainę i konkurencja z Chin.
Wniosek o ogłoszenie upadłości firmy Duralex złożyła spółka La maison du verre. Wyrok sądu handlowego we francuskim Orleanie umożliwił poszukiwanie nabywcy majątku przedsiębiorstwa.
Wzrost cen energii powodem problemów
Spółkę La maison du verre do takiego kroku zmusiły kłopoty finansowe huty szkła. Te rozpoczęły się w roku 2022, gdy hutniczy piec został wygaszony na kilka miesięcy. Powodem takich działań był skokowy wzrost cen energii. Aż 230 pracowników wysłanych zostało na urlopy. Niewiele pomogła rządowa pożyczka opiewająca na 15 mln euro. Wystarczyła ona jedynie, aby opłacić zaległe rachunki za prąd. Problemy finansowe firmy nasiliły także opłaty za emisję dwutlenku węgla.
Konkurencja z Chin gwoździem do trumny
Gwoździem do trumny producenta zastawy stołowej okazała się jednak konkurencja z Chin oferująca znacznie tańsze wyroby, która nie ponosi nakładanych przez Komisję Europejską wysokich opłat klimatycznych.
Firma założona w 1945 r. jest doskonale znana także w Polsce. Jeszcze przed 1989 r. nad Wisłę docierała zastawa produkowana przez firmę Duralex. Status kultowy mają przede wszystkim szklanek z uchem z hartowanego szkła. Ze względu na ich wytrzymałość wiele z nich, także tych wyprodukowanych ponad 30 lat temu, wciąż można znaleźć w kuchennych szafkach Polaków.
Przez wiele dziesięcioleci Duralex był dumą francuskiej produkcji przemysłowej. W najlepszych dla siebie czasach zatrudniał nawet 1,5 tysiąca ludzi.
money.pl/KŁ/