Portal zyciestolicy.com.pl ujawnił maile, które były prezes GetBack Konrad K. wymieniał z Bożeną S. odpowiedzialną za raporty finansowe spółki. Redakcja stołecznego portalu dotarła do pełnej treści wiadomości email, które pokazują, że były prezes GetBack Konrad K. na wiele miesięcy przed wybuchem afery miał pełną świadomość co do złej sytuacji finansowej spółki. Pierwszy o kontrowersyjnym mailingu napisał Bartosz Godusławski w „Dzienniku Gazecie Prawnej” w 2018 roku.
Zyciestolicy.com.pl i Biznes24pl.com uzupełniają wiedzę na ten temat.
Z ujawnionej korespondencji wynika, że na wiele miesięcy przed wybuchem afery menedżerowie GetBack mieli pełną świadomość co do złej sytuacji finansowej spółki. My odsłaniamy kolejne wątki afery. W wiadomościach, do których dotarliśmy, czytamy o „ręcznym dopisywaniu” dziesiątków milionów złotych do raportów finansowych!
Wiadomości email opisane przez portal zyciestolicy.com.pl pokazują, jak byli członkowie zarządu i dyrektorzy GetBack za nic mieli interes klientów, a gdy poprzez swoje działania doprowadzili do potężnej afery finansowej zaczęli stosować „kreatywną księgowość”.
Konrad K. to były prezes GetBack. W spółce najpierw był dyrektorem finansowym, a potem członkiem zarządu. Zarządzał GetBackiem w taki sposób, że jak pisała wtedy „Rzeczpospolita” na koniec 2017 roku strata spółki miała sięgnąć miliarda złotych!
Bożena S. była odpowiedzialna w GetBack za controlling i analizy finansowe. To ona nadzorowała przygotowanie raportów finansowych. Z opublikowanych maili widać jak wspólnie ustalają co ma się znaleźć w raportach i jak za wszelką cenę chcą ukryć fatalną kondycję finansową spółki.
„Nikt nie da nam finansowania. Dyrektor finansowy dostanie obłędu”
Portal Zyciestolicy.com.pl w artykule Roberta Wyrostkiewicza „[TYLKO U NAS] „Mamy 8 mln straty miesięcznie”. Tak zarząd GetBack fałszował wyniki spółki” opisał konwersację z nocy z 24 na 25 lipca 2017. Wtedy Bożena S. pisała do prezesa Getback, że wyniki finansowe są tragiczne, że mają „8 mln straty comiesięcznie”. W punkcie „realizacja budżetu” przychody opisano na 63%, ale już koszty działania to 130%, a koszty finansowe – 140%. Redaktor Wyrostkiewicz przytacza komentarz Bożeny S. „Bardzo niepokojące zjawisko – bardzo niedobrze, możemy mieć problem z zaciąganiem długu, nikt z instytucjonalnych i zagranicznych nam nie da finansowania”. Konrad K. odpisał: „muszą być jednorazowe duże przychody Nigdy w życiu kosztami nie nadrobisz takiej różnicy a jak Zredukujesz maksymalnie wszystkie koszty to rozwalisz firmę Co absolutnie nie znaczy że masz ich nie zmniejszyć”
Bożena S. miała już konkretny plan na to jak działać w tej sytuacji:
„już teraz nie ma kurtuazji, tylko napierdalanka o przetrwanie – Nie znajdziesz CFO który może takie rozwarcie w wynikach udźwignąć – dostanie obłędu. Wydatki tylko must have i nie ma lipy i przekonywania się (…) Bo jakoś wszystko przelewa się i kolejny kwartał i NIC nie ma do wyniku finansowego. (…) Miałam spotkanie z Jarkiem. Już odjechał jest przestraszony. Pomagałam mu ale odjechał … Jutro ma ważne spotkanie zakp portfela i bał się z Pawłem o cenach porozmawiać I inne rzeczy powiem Ci w pokoju. Pozdrawiam Bożena”
Konrad K. odpisał, że zgadza się z nią:
„tniemy koszty ale najważniejsze są przychody i tu musi iść główne natarcie bo jak wytniemy koszty max a nie zwiększymy przychodów to i tak nic to nie da względem potrzeb, damy rade,
Bardzo mi się podoba Twoje podejście i to co teraz robisz tak działamy, Masz moje pełne poparcie i działamy razem we dwoje”.
„Sprawdź proszę, tak sprytnie”, „Ania ręcznie dopisała”
Dotarliśmy do kolejnych wiadomości dotyczących ustalania wyników finansowych GetBack. Te z kolei pochodzą z września 2017 roku. Mowa w nich o ręcznym dopisywaniu dziesiątków milionów złotych do wyników finansowych. W piątek 15 września 2017 roku do Bożeny S. i Konrada K. pisze dyrektor zarządzający z obszaru controllingu i analiz finansowych Marcin Ś.
„Konrad,
W materiałach na RN musimy pokazać flasha za sierpień 2017. W związku z brakiem wpływu kasy z IPO, proponujemy pokazać wynik troszkę gorszy niż za lipiec (wtedy 20,3 mln) czyli 17,2 mln. Wychodziliśmy od wyniku 21,3 mln, ale dorzuciliśmy 3 mln kosztów finansowych związanych z pozyskaniem finansowania w zamian za IPO oraz 1 mln kosztów reklamy – mamy je dosyć zaniżone we flashu i musimy trochę podnieść. Ostatecznie wychodzimy na wynik YTD 149,4 mln vs budżet 138,4 mln (108% wykonu planu). Akceptujesz?”
Następnego dnia odpisuje mu Bożena S.:
„Marcin,
Sprawdź proszę, tak sprytnie, jeszcze Flash na RN vs. real wynik finansowy (przychody/ koszty przede wszystkim) bo Wojtek Ł. jest w Komitecie Audytu i widzi dość szczegółowo koszty w materiale na Komitet Audytu, który robiłeś.
Żeby total poziomy przychodów i kosztów się zgadzały, co z podatkiem odroczonym?
Pozdrawiam
Bożena”
Marcin Ś. wysyła tabelkę z komentarzem:
„Konrad,
Sprzedaże bardzo nam podbiły poziom odzysków na własnych w Q1 i Q2 2017 i słabo wychodzi Q3 mimo optymalizacji na PLN 41 mln.
Dla zewnętrznych to odpłynęliśmy już w q2 trzeba jeszcze zmniejszyć o 60 mln bo ręcznie Ania dopisała – Piotrek S. mówił nam.”
Konrad K. odpisuje, że „przyglądają się temu”. W nocy z 16 na 17 września 2017 roku Marcin Ś. pisze, że pozycje w sprawozdaniu finansowym „rozjeżdżają się”: „jest to spowodowane comiesięcznym zaniżaniem kosztów i w miarę poprawnym pokazywaniu przychodów we flashu, które w rzeczywistości w księgach są powyżej tego, co powinniśmy faktycznie umieścić w nich – chodzi tu przede wszystkim o sprzedaże i przychody z logo itd.
Dalej Marcin Ś. pisze: „Zmieniamy wstecznie całego flasha za miesiące styczeń-lipiec na kosztach i przychodach dostosowując do wartości księgowych, ale mamy wówczas bardzo wysokie przekroczenia budżetu na kosztach, co zapewne spotka się z pytaniami co się z nimi dzieje i stwierdzeniami, że nie panujemy nad nimi.”
——-
Trwa proces w sprawie afery GetBack, w którym Konrad K. jest głównym oskarżonym. To największa afera finansowa ostatnich lat. Oszukano niemal 10 tysięcy osób na blisko trzy miliardy złotych! Konradowi K., byłemu prezesowi spółki, grozi 15 lat więzienia.
Bożena S. oskarżona jest m.in. o wyrządzenie GetBackowi szkody na około 10 milionów złotych oraz o posługiwanie się podrobionymi dokumentami.
Agnieszka Winnik
Graf. AW